REWITALIZACJA SMOKA W naszym miasteczku kolejny rokObrasta władzą złośliwy smok.Skąd tu się wziął nikt mówić nie chciałAni jak wylazł na piedestał,Jak to się pasł drugą dekadę,Wszak wcześniej był dość cienkim gadem.Rozgłos mu niosła wieść szeroka,W piśmidle zwanym Ziemią SmokaGród karmić musiał w tym orszaku,Zgraję lizusów i pismaków.Wzorem mu były wschodnie kresy,Jak ludziom wmawiać swe sukcesy,Mieszkańcy, którzy smoka znaliSiedzieli cicho albo zwiali.Tak też po latach tego piekłaĆwierć grodu w diabły mu uciekła.Choć złoto się sypało z góryOn tworzył wciąż karykaturyNowocześniejszej infrastruktury,Tudzież siermiężnej popkultury.Choć od sukcesów trząsł się urządGrodowi zaczął grozić uwiąd,Gdyż się niebawem okazało,Że miasto się zdegradowało.Konieczna zatem będzie akcja:Totalna REWITALIZACJA!!!Przy rynku strach już zapanował,Gdyż smok coś na min zaplanował,Bo ponoć zrobi się wesoło,Jak w rynku będzie całkiem goło.Krzyczą klakierzy: Wbrew estetom,Tutejszy lud uwielbia beton!Bywa tak przecież do tej pory.Beton wygrywa tu wybory,A wcale więcej go nie będzieNa nowym rynku niż w urzędzie.Świetlista rodzi się epoka,Przy rynku stanie pomnik smoka.Duma mu będzie biła z pyska,Choć będzie goły i bez „kicka”.Chyba, że w końcu się obudziRozsądek w głowach zwykłych ludzi.I pojmą, że najwyższa poraZakończyć rządy nikifora.Mędrków nadętych pognać kupęI smoka przy tym kopnąć w … (pewną część ciała bez kicka) St. George