Przejdź do treści

JESTEM NIEWINNY

Przypomnę tu treść Porozumienia uzgadnianego z Komitetem Wyborczym REFERENDALNI 2012.

Takiego wrażenia oczekuje zapewne Burmistrz Miasta Kłodzka Michał Piszko po konferencji prasowej z dnia 8.04.2019 r. Mam daleko odmienne wrażenie i opieram je nie tylko na wskazaniu postępującej amnezji Pana Burmistrza, ale także daleko idącej ignorancji dla poszanowania zasad prawnych demokratycznego państwa prawnego.

  1. 1.  Wspólne działanie na rzecz promocji i wspierania kandydata Michała Piszkę w II turze wyborów na Burmistrza Miasta Kłodzka.
  1. 2.  W przypadku uzyskania wyniku wyborczego dającego mandat Burmistrza Miasta Kłodzka, strony realizując przedwyborcze zapowiedzi zlecą niezależnemu podmiotowi wykonanie audytu określającego kondycję finansów miasta. 
  1. 3. Pozytywny wynik audytu stanowić będzie podstawę dalszej realizacji proponowanych działań, realizujących ustalone wspólnie działania programowe, organizacyjne i inne wspólnie ustalone.
  1. 4.  Negatywny wyniku audytu stanowić będzie podstawę do podjęcia daleko idących działań oszczędnościowych oraz do wystąpienia do premiera RP z wnioskiem o powołanie Komisarza włącznie.

Burmistrzem został wybrany, ale jakoś szybko zapomniał o dotrzymaniu danego słowa. Co więcej? W ocenie partnerów doszliśmy do wniosku, że bardzo szybko wszedł na ścieżkę postępowania swego poprzednika. Chcecie dowodu? Oto on. Dalsza dyskryminacja podmiotu gospodarczego „Akademia Przedszkolaka”, któremu wypłacano znacznie zaniżone należne subwencje oświatowe. Burmistrz tłumaczył się, że nie wykonał audytu, bo kosztowałoby to miasto ponad 100 tysięcy złotych. Dla nas ważniejsze było to, że sporządzony audyt finansów miasta mógłby być podstawą do postawienia zarzutów niegospodarności i przekroczenia uprawnień przez poprzedniego włodarza miasta.

Dlaczego Burmistrz Piszko tego nie zrobił? Odpowiedziałbym, ale się wstydzę. To zaniechanie skutkowało konsekwencje, o których słów kilka. Nie postawienie poprzednika w stan oskarżenia z ewentualnością skazującego wyroku sądowego spowodowało, że w świetle obowiązującego prawa poprzedni włodarz miasta jest niewinny. Wobec tego miał prawo do korzystania z dobrodziejstwa obowiązującego kodeksu wyborczego i uzyskał mandat radnego Rady Miasta Kłodzka obecnej kadencji.

Na miejscu P. Szpytmy wytoczyłbym Burmistrzowi Piszce proces sądowy o naruszenie dóbr osobistych. Powinien, bowiem wiedzieć, że osoba nieskazana prawomocnym wyrokiem w świetle prawa jest niewinna. Żeby było śmieszniej, sam się do tego przyczynił. Można byłoby tak rzec. Szkoda mu było wyasygnować na zapłatę za wykonanie audytu 100 tysięcy. Teraz miasto zapłaci właścicielowi młyna odszkodowanie przekraczające 11 milionów.

To jeszcze nie wszystko. Zabrakło mi na tej konferencji jednego pytania. Ile miasto Kłodzko zalega dziś z płatnościami innym podmiotom gospodarczym. Z kim toczy procesy sądowe z tytułami roszczeń i jakie są to kwoty. Podejrzewam, że ogólna ich kwota sięga dziś wartość około 20 milionów złotych, co według znawców przedmiotu jest w stanie rozwalić budżet miasta Kłodzka.

Pojadę tu klasykami. Przez ostatnie 5 lat niewiele zrobiono, aby rozwiązać problem związany z likwidacją młyna. Pracę straciło wiele osób. Miasto straciło młyn, a teraz przyjdzie miliony stracić. Podtrzymuję twierdzenie. Widmo Komisarza coraz bliżej.

                                                                                                Zygmunt Jakubczyk